"S? miejsca, o których warto pami?ta?.." - prezentujemy twórczo?? m?odych autorów.
Laureaci konkursu literackiego na najciekawsz?, zas?yszan? lub wymy?lon? legend?, ba?? lub wiersz zwi?zany z Górzyc? i jej okolicami "O pióro Wójta Gminy Górzyca" przedstawiaj? si? nast?puj?co..

I miejsce – Józef Bulanowski
Górzyca Rzeczpospolita

Poet? nie jestem, poezji nie studiowa?em
Co mi my?l podsun??a, to zanotowa?em.
I tak powstaj? moje wiersze, bo jestem wierszoklet?,
A ludzie o mnie mówi?, ?e jestem poet?.
To prawd? nie jest i prawd? by? nie mo?e.
Ten wiersz co mam napisa?, g?owi? si? jak go u?o??…
Ju? chodzi mi po g?owie i ju? mi my?l za?wita,
?e da? mu nale?y tytu?: „GÓRZYCA RZECZPOSPOLITA”.
Sk?d pochodzi nazwa? Sama sobie da?a,
Bo mi?dzy gór? a rzek?, Górzyca u nas zamieszka?a,
To ona nas pokocha?a, bo do nas wróci?a
Przecie? od dawien dawna ona nasza by?a
My tez do niej wrócili tu?acze niedoli.
Powrócili?my by j? uwolni? z niemieckiej niewoli.
Górzyco Ty nasza, Ty piastowski grodzie.
Ty mo?esz by? z tego dumny, Górzycki narodzie,
Który tutaj ?yjesz i pracujesz na uznanie i szacunek wielki zas?ugujesz.
Wyniki waszej pracy s? z dala widoczne,
Jest te? docenione waszej pracy dzie?o.
Naocznie widz?c w ?yciu si? tak?e sprawdzi?o.
Zobaczmy jak wygl?da pomnik tysi?clecia – szko?a,
Jak na te czasy, wspania?a i pi?kna budowa.
A o?rodek kultury to jest budowla wspania?a
A ta ?wi?tynia co w czasie wojny zosta?a zgruzowana
Jak nowa zosta?a odbudowana,
Dla budowniczych niech b?dzie pochwa?a.
A gmina nasza jak panienka wysoka i pi?knie zosta?a wyremontowana.
A czyja to zas?uga? Tych, którzy tam pracuj?, nagrodzi? ich trzeba.
Dyplomy, ordery, za to wszystko daj im Bo?e nieba.
I ja tak?e ma?? cegie?k? i drobin? swej pracy w?o?y?em,
Pó? wieku spo?ecznej pracy wykona? zd??y?em.
Pi??dziesi?t lat prezesa gminnego ko?a kombatantów ju? piastuj?.
Jestem z tej pracy bardzo zadowolony i dobrze si? czuj?.
Bo gmina nam pomaga wszechstronnie ?yczliwie.
My si? odwdzi?czamy w sposób dobrotliwy.
?yczymy Ci Panie wójcie zdrowia, szcz??cia, wszelkiej pomy?lno?ci,
Od nas kombatantów, ojcowskiej mi?o?ci.
Równie? dzi?kujemy pani sekretarz, ?e nam pomaga?a w ka?dej potrzebie,
Niech Bóg mi?osierny da Jej nagrod? w niebie.
Wszystkim pracownikom gminy, których kombatanci znaj?,
Serdeczne ?yczenia dla wszystkich sk?adaj?:
?yjcie d?ugo i szcz??liwie, ?yjcie do stu lat,
Niech Wam ?ycie b?dzie wiosn? a rajem ten ?wiat.
Ju? wiersz napisa?em i czekam na wyniki,
Czy ludzie go oceni?, czy b?d? tylko krzyki.
?e wiersz jest nieca?y, ?e mu co? brakuje
I na pochwa?? ten wiersz nie zas?uguje.

II miejsce – Patrycja Murasicka
Powstanie Górzycy

Z dawien dawna przed wiekami,
gdy ?wiatowid w?ada? nami,
g?os syreni gdy rozbrzmiewa?,
smok wawelski w grocie drzema?.
Z brzegu Odry prawej strony
?owi? ryby ch?opak m?ody.
Blond czupryn? wiatr rozsiewa?,
gdy ten cichutko w ?odzi siedzia?.
Lecz nie wiedzia? wcale chyba,
?e w pobli?u nimfa p?ywa.
Co ocz?ta ma zielone
i ma zamiar pój?? na ?on?.
Kawalera poszukuje
I tak bowiem podpatruje,
my?l?c o swej samotno?ci,
wielkim braku tu mi?o?ci.
Gdy si? ich oczy spotka?y,
dusze pr?dko zapozna?y.
Przyja?? szczera si? zrodzi?a,
a ?e pi?kn? nimf? by?a,
ch?opak ju? buduje chat?,
by zamieszka? z nimf? zatem.
?yli szcz??ciem przez pó? roku
i oboje byli w szoku,
gdy lodowe wody ciep?e
sp?ywaj?ce, chyba w?ciek?e,
??ki, pola, chaty ca?e
wszystko to pozalewa?y.
Nimfa gestem spontanicznym
nakaza?a drgn?? b?otnistym,
oci??a?ym polom, ??kom,
by przed jutrzejsz? roz??k?
tak si? wszystkie wybrzuszy?y,
wkl?s?y lub te? przestawi?y,
by ta woda ju? ubo?a
mog?a sp?yn?? ju? do morza.
Zbudowali nowe domy
razem z ludem dla ochrony,
który te? si? tu osiedli?
i wci?? m?dr? nimf? wielbi?.
Zgodnie razem uzgodnili
pi?kn? nazw? wymy?lili,
j? Górzyc? okrzykn?li,
z tego wielk? rado?? mieli.

III miejsce – Anita Milcarek
Miejsce bliskie memu sercu

To nie jest miasto lecz moja wie?
Oddalona od dalekiego miasta jest.
Od dawien dawna nazw? szczególn? ma,
tak samo jak i histori? tragiczn? miejscowo?ci zna.
Latem… gdy kombajny na polach pracuj?,
czu? za oknem pachn?ce zbo?e.
Ludzie pracuj?, ze swoich plonów si? raduj?c.
Pogody s?onecznej oczekuj?c.
A gdy nastanie wieczór odpoczywaj?,
tym niezwyk?ym spokojem si? upajaj?.
I gdy noc? usi?dziesz na kawk?
i spojrzysz w swoje obie strony.
Ujrzysz ko?ció?ek stary,
którego turystki odwiedza?y.
Gdy udasz si? w kierunku kapliczki, zobaczysz
pomnik ?w. Huberta – patrona my?liwych.
W oddali wida? lasy, domy i pola,
pi?kny krajobraz, jakby z wyobra?ni.
Ludzie s? tu mili, staraj? si? sobie pomaga?
w ka?dej smutnej chwili.

 

Kategoria Proza
Miejsce I – Edyta Chrzanowska
Legenda o Górzycy

Dawno, dawno temu, gdy ?wiatem rz?dzi?y dobre moce, nad rzek? ?y?a sobie nimfa – Odra. Odra by?a zjawiskowo pi?kna. Jej wielkie, turkusowe oczka ci?gle cieszy?y si? do ka?dego, jej d?ugie z?ociste w?osy mieni?y si? niczym gwiazdy w obliczu nocy. Jedno jest pewne – pi?kniejszej od niej nie by?o na tym ?wiecie.
 Wi?kszo?? swojego czasu sp?dza?a nad rzek?. Uwielbia?a wod? – kocha?a ten ?ywio?. Jednak sta?e przebywanie nad wod? powoli ja nudzi?o. Wiedzia?a, ?e wszystko ma swoj? cen?. W zamian za swoje magiczne moce, Odra nie mog?a utrzymywa? kontaktów ze ?miertelnikami.
 Cz?sto zdarza?o jej si? obserwowa? tutejszego m?ynarza. By? on bardzo poczciwym i sumiennym cz?owiekiem, ale jak?e samotnym!
 Ca?kowicie oddawa? si? pracy. Czasami przychodzi? nad rzek?, by odpocz?? po ci??kim dniu.
 Wtedy obserwowa?a go Odra. Przygl?da?a si? jego spracowanym d?oniom, czarnym jak smo?a oczom…
Gdy zda?a sobie spraw? z tego, ?e zakocha?a si? w cz?owieku by?o ju? za pó?no…
Pewnego dnia odwa?y?a si? podej?? do m?ynarza. Siedzia? on bardzo zmartwiony, bowiem by? ?miertelnie chory. Odra otar?a jego ?zy i przy?o?y?a swoja ma?? d?o? do jego serca, po czym oznajmi?a, ?e ju? nie jest chore.
Od tamtej pory ju? nigdy si? nie rozstawali.
Chodzili razem po s?onecznym ??kach, ws?uchiwali si? w szum wiatru.
Wiedzieli, ?e ich mi?o?? jest zakazana, lecz nie l?kali si?. Dla nich liczy?o si? to, ?e maj? siebie.
Pewnego dnia król dowiedzia? si? o mi?o?ci Odry do m?ynarza. Zrozpaczonego m?ynarza wyp?dzi? z miasteczka, a Odrze odebra? moce. Przed m?ynarzem otworzy?a si? góra, w która wst?pi? na zawsze. Tam umar? samotnie.
Gdy Odra dowiedzia?a si? o ?mierci lubego, p?k?o jej serce.
Tak w?a?nie sko?czy?a si? historia o parze nieszcz??liwych kochanków.
Rzek?, któr? zamieszkiwa?a nimfa nazwano Odr?, a pi?kne miasteczko nazwano Górzyc? – na cze?? miejsca spoczynku m?ynarza.
Legenda g?osi, ?e pewnego dnia dusze kochanków z??cz? si? na owej górze w miasteczku, by by? na zawsze razem.
Miejscowi ludzie powiadaj?, ?e mi?o?? m?ynarza i Odry kwit?a w pi?knym miejscu.
W Górzycy bowiem mogli podziwia? wspania?e widoki, cieszy? si? pi?knem natury.
O tym miejscu nigdy nie zapomn?, oni b?d? tutaj na zawsze, poniewa? Górzyca jest najwspanialszym miejscem na ziemi. Jest naszym azylem.


II miejsce – Weronika Debi?ska
Górzyca
 Na zachodzie Polski znajdowa?o si? ma?e miasteczko bez nazwy. Miejsce to mia?o swojego króla Kryspiana II. Wyda? on rozkaz na wybudowanie pa?acu, który mia? si? znajdowa? na szczycie najwy?szej góry.  Kiedy tak si? ju? sta?o, na ?wiat przysz?a jego córka. Niestety ?ona króla, Gabriela, matka dziecka, zmar?a nied?ugo po narodzinach  dzieci?tka.
Przed ?mierci? poprosi?a swego m??a, by dba? o dziecko i nada? jej imi? Górzyca. I tak si? te? sta?o. Król chroni? córk?, która wyros?a na wspania?? i pi?kn? kobiet?. Jej pasj? by?o kwiaty, które mimo, ?e by?y pi?kne, nie dorównywa?y jej urodzie. Ksi??niczka mia?a swój w?asny ogród, poro?ni?ty pi?knymi kwiatami i krzewami ró?nego gatunku. Wszystkie kwiaty znajduj?ce si? w tym ogrodzie by?y zadbane i czaruj?ce. Górzyca du?? wag? przywi?zywa?a do wygl?du kwiatów, a szczególnie do orchidei. Bi? od nich blask, który przyci?ga? wzrok mieszka?ców miasteczka, którzy przychodzili do ogrodu, by móc podziwia? ich pi?kno. Pewna gospodyni o imieniu Ula, która przysz?a by zobaczy? kwiaty, spotka?a si? z Górzyc?. D?ugo rozmawia?y na temat rozrywki w miasteczku, po czym stwierdzi?a, ?e jedynym ciekawym zaj?ciem jest zwiedzanie ogrodu ksi??niczki. Ula poprosi?a wi?c Górzyc?, by wymy?li?a co? dla mieszka?ców miasteczka. Ksi??niczka my?la?a co mo?e uczyni? dla mieszka?ców miasteczka. Niestety nic nie przysz?o jej do g?owy. W nocy ?ni?y jej si? orchidee. To by?o kluczem do rozwi?zania jej problemu. Z samego rana ksi??niczka Górzyca og?osi?a w miasteczku konkurs na najpi?kniejszy kwiat ogrodowy. Na ulicach miasta du?o si? o tym mówi?o.
 Nadszed? wyczekiwany dzie? przez mieszka?ców i Górzyc?. Konkurs rozpocz?? si? z samego rana przed pa?acem królewskim. Ksi??niczka nie my?la?a, ?e zg?osi si? tak du?o mieszka?ców. Kwiaty l?ni?y  w blasku s?o?ca, a ich zapach roznosi? si? na ca?? okolic?. To Górzyca mia?a podj?? decyzj?, który kwiat jest najpi?kniejszy i zas?uguje na nagrod?. Niestety nie podj??a ?adnej decyzji. Og?osi?a, ?e wszystkie kwiaty s? równie pi?kne i wszystkie otrzymuj? pierwsze miejsce. By nagrodzi? uczestników, zorganizowa?a uczt?, na której mieszka?cy mogli naje?? si? do syta i bawi? si? do bia?ego rana. Nast?pnego dnia wydarzy?a si? tragedia. Ksi??niczka Górzyca umar?a. Zosta?a uk?szona przez jadowitego w??a w swoim ogrodzie. Król Kryspian II kiedy si? o tym dowiedzia?, zabroni? by ktokolwiek rozmawia? z nim na ten temat  i informowa? o tym mieszka?ców miasteczka. Kiedy ludzie przyszli do ogrodu zmar?ej córki króla, nie panowa?a w nim ju? taka sama harmonia jak przedtem. Nie by?o s?ycha? ?piewu ptaków, kwiaty nie wydawa?y si? ju? tak pi?kne  jak kiedy?. Najwi?kszym zdziwieniem by?o to, ?e najukocha?sze orchidee ksi??niczki zacz??y traci? swoje pi?kno i blask, a? w ko?cu ca?kowicie zwi?d?y i znikn??y  w raz z odej?ciem swojej opiekunki.
 Król nie móg? ukrywa? dalej ?mierci córki, wi?c postanowi? poinformowa? o tym mieszka?ców. W miasteczku panowa?a cisza i smutek. Na ulicy nie by?o nikogo. Wszyscy pogr??eni byli w smutku. Mieszka?cy zdecydowali, by wybra? si? do króla, aby poprosi? go, by miasteczko zosta?o nazwane na cze?? jego zmar?ej córki. By? to gest oznaczaj?cy ich wdzi?czno?? wobec ksi??niczki. Konkurs na najpi?kniejsz? ro?lin? i uczty sta?y si? coroczn? tradycj?. W ten sposób miasteczko zdoby?o swoj? nazw?.
 Do dzi? miejscowo?? ta jest pi?kn? okolic?, a ludzie w niej mieszkaj?cy nie zapomnieli o kobiecie, od imienia której wie? wzi??o swoj? nazw?.
III miejsce – Rafa? Be?cz?cki
Gryf i dwór królewski
 
 Dawno, dawno temu, a dok?adnie w XIII wieku, powsta?a mie?cina o nazwie Górzyca. Nazwa pochodzi?a od bardzo z?ej i chciwej królowej o imieniu Gorlitz.
 Jak si? pó?niej okaza?o posiada?a ona w?adz? nad czarn? magi?. Wysz?a za m??, za bardzo szlachetnego i uczciwego ksi?cia. Owocem ich mi?o?ci by?y bli?ni?ta. Jedno z nich by?o m?dre, zwinne oraz pi?kne, a drugie by?o gryfem. Mia?o ono cia?o i g?ow? lwa, ogon  w??a i skrzyd?a or?a. Lud skaza? potwora na kar? ?mierci. Lecz królowa podst?pem odbi?a go i postawi?a mu jeden warunek. Polega? on na tym, ?e b?dzie grabi? dla niej skarby kupieckie górzyczan. Gryf zgodzi? si?. Od tej chwili wszystko si? zmieni?o w ?yciu mieszczan. Stwór bowiem zabi? szlachetnego króla i rz?dzi? wraz z królow?-czarownic?, która rzuci?a na niego urok polegaj?cy na tym, ?e mo?na go zg?adzi? tylko „Boskim Sztyletem” wykonanym z diamentu. Monstrum mieszka?o w ruinach dawnego ko?cio?a, zas drugi z braci zamieszka? u starcia posiadaj?cego „Boski Sztylet”. Tyran ograbi? niemal wszystkich mieszka?ców, a tych którzy si? bronili, zjada?. Wtedy lud si? zbuntowa?, lecz nie by?o ?mia?ków, aby zg?adzi? gryfa. Nagle wyst?pi? syn, a zarazem brat potwora i powiedzia?, ?e szykowa? si? do tej chwili ca?e ?ycie. Urz?dzi? pu?apk?. Stwór zalewnego zabi?by go, gdyby nie najlepszy przyjaciel ksi?cia, który odwróci? uwag? gryfa. Niestety przyjaciel ksi?cia przyp?aci? to ?yciem. To rozw?cieczy?o chla chcica i zabi? tyrana, wbijaj?c mu nó? w plecy. Z?? królow? zg?adzili mieszczanie.
Od tej pory skarby wróci?y do prawowitych w?a?cicieli, których ju? nikt nie okrada?, m?ody ksi??? odzyska? tron i wszyscy mieszka?cy Górzycy byli szcz??liwi.

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »